Logopedia
Witajcie kochane "Bratki"
Przed Wami wesołe zabawy logopedyczne!!!
Będą to „Bajki”, które równocześnie usprawniają aparat artykulacyjny, szczególnie język i wargi.
Rodzice czytają bajkę, a dziecko wykonuje polecenia w nawiasach (wytłuszczonym drukiem). Ćwiczenia można wykonywać przed lusterkiem.
Życzę udanej zabawy i serdecznie Was pozdrawiam:) Pani Ewa:)
"Świąteczne porządki Pani Baby ;) "
Pewnego dnia baba, która mieszka u każdego w buzi, robiła wielkie porządki. Najpierw umyła dokładnie ściany (przesuwanie języka w stronę policzków - po stronie wewnętrznej). Potem umyła sufit (przesuwanie języka do podniebienia). Podłoga też była bardzo brudna, więc umyła ją dokładnie (język w kierunku dolnych dziąseł). Okna też musiały zostać umyte. Najpierw umyła ich stronę zewnętrzną, a potem wyczyściła od środka (język wędruje po zewnętrznej stronie zębów, potem po ich stronie wewnętrznej). Część okien była otwarta (miejsca po zębach, które wypadły), więc ich nie myła. Później sprzątnęła schody w przedsionku (język przesuwa się w stronę dolnej wargi i wysuwa na brodę). Komin też musiał być wyczyszczony (język wysuwa się w kierunku wargi górnej i nosa). Na koniec wytrzepała dywany (wyciąganie języka, pochylenie głową i potrząsanie nią). W ten sposób dom został wysprzątany.
"Indianie"
Indianie wyruszają ze swojej wioski na polowanie. Żegnają się ze swoimi dziećmi (cmokając całujemy palce prawej ręki) i żonami (cmokając całujemy palce lewej ręki).
Wsiadają na swoje konie i jadą (naśladujemy językiem tętent koński, zmieniając brzmienie przez inny układ warg) przez most (usta jak do ,, u " i kląskanie), a potem przez prerię (usta jak do ..i" i kląskanie).
Konie zmęczyły się (parskanie) i dają znak, że chcą pić: ihaha, ihaha, ihaha.
Indianie zatrzymują swoje konie: prrr.....prrr.....prrr....
Konie piją (ruchy języka z dołu do góry, naśladujące picie zwierzęcia).
Nagle Indianie ujrzeli zwierzynę i strzelili z łuku. Zbliżała się noc, więc musieli rozpalić ognisko. Nie mieli zapałek. Zaczęli od małej iskierki i musieli mocno dmuchać, żeby ognisko się rozpaliło (dmuchanie w złączone ręce).
Upiekli na ogniu zwierzynę i zrobili sobie ucztę (mlaskanie i oblizywanie szeroko otwartych ust).
Po jedzeniu zapalili fajkę pokoju (między wargi wkładamy szpatułkę lub ołówek i mocno trzymamy).
Po pewnym czasie zachciało im się spać (ziewanie) i zasnęli (chrapanie).
Rano Indianie zwołali rozbiegane konie: a-e-o, y-u-i (przeciągamy samogłoski).
Wsiedli na nie i pojechali przez prerię (usta jak do „i", kląskanie), a potem przez most (usta jak do „ u " i kląskanie).
Wrócili do wioski i witają się ze swoimi dziećmi (cmokając całujemy palce prawej ręki) i żonami (cmokając całujemy palce lewej ręki).